Do zbudowania, Najnowsze

Fejsbuki, jutuby i różne komenty

Odkąd zaczęłam oglądać Youtube’a, wciągnął mnie do reszty. Być może byłam od niego uzależniona, jednak teraz nie oglądam go nałogowo godzinami. Zdarza się, że przegapię jakiś odcinek, ale nie czuję parcia, że muszę to nadrobić. Nie. Po co? Lubię różnych youtuberów. Wielu z nich zakłada swoje grupy na fejsbuku, do niektórych się zapisałam, właściwie nie wiem po co. Czasem coś poczytam jak się wyświetli na tablicy głównej (tzw osi czasu), ale tak, to nie. I właśnie wczoraj wieczorem wyświetlił mi się jakiś post, sprostowanie do jakiegoś poprzedniego.
Poszłam spać, ale pomimo zmęczenia, nie mogłam zasnąć. Myślałam co mogłabym odpisać w komentarzu, by wszystko sprostować. Normalnie nie bawię się w dyskusje, raczej nie komentuję takich rzeczy. Ale tym razem musiałam, nie mogłam wytrzymać. Oczywiście krótkie powiadomienie Boga w tej sprawie i Jego ewentualna pomoc musiała się wydarzyć. Szalona wena twórcza wdarła się więc do mojej głowy i nie było szans, by odeszła, nie chciała poczekać do rana. Wyciągnęłam telefon, który zaraz po odblokowaniu oświetlił moje oczy tak, iż przez chwilę nic nie widziałam. Weszłam na fejsa i napisałam to:

(przepraszam za jakość obrobionego zrzutu ekranu w paincie. Lepszy widok TU)

Podsumowując: jak wam coś nie daje spokoju, zwłaszcza w takich sprawach, módlcie się.

Ps. Zachęcam do komentowania, tutaj, nie na wiadomości prywatnej na fejsie. Gdy ktoś napisze mi chociażby „:)”, to wiem, że ktoś przeczytał.

3 myśli w temacie “Fejsbuki, jutuby i różne komenty”

  1. Muszę przyznać, że ja niespecjalnie udzielam się w internetach (dopiero tutaj się przełamuję), ale myślę, że to super sprawa, co napisałaś. Krótko, zwięźle i na temat 🙂 A przede wszystkim ujęłaś w poście to co najważniejsze. Wbrew pozorom portale społecznościowe to też ogromne pole misyjne. Oby tak dalej 🙂

    PS Świetne zdanie o szalonej wenie twórczej 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz